Thursday 31 December 2009

Nie ufaj smokom - Nox i Ramar 6500

Po jakimś czasie grania w Ramarze gracze MaGnessa (Nex i ja) zaczęliśmy kombinować nad własnymi systemami. W tym wpisie systemy nie będące stricte fantasy.

Systemy fantasy, które poza jedną, może dwoma sesjami nie wyszły z zeszytu można pominąć, ponieważ były to generalnie generic fantasy z mechaniką będącą wariacją / modyfikacją tej z WFRP. Zmiany tyczyły się głównie uproszczeń i skrótów oraz prób zredukowania karty postaci do jednej strony A4. Światy to zwykle mieszanka WFPR, Tolkiena, serii Świat Czarownic Andre Norton i wszelkiej maści książek fantasy jakie można było znaleźć w bibliotece miejskiej w Rybniku (tam właśnie odkryłem i rozpowszechniłem po klasie licealnej powieści Neila Gaimana).

Czytając na bieżąco Magię i Miecz, inspirując się opisami systemów niedostępnych w Polsce natknęliśmy się wszyscy na kilka tekstów do Shadowruna, a że wcześniej już przejawił się Cyberpunk 2020 to Nex i ja połknęliśmy haczyk cyber-fantasy.

System Nox autorstwa Nexa (strasznie złorzeczył firmie Westwood, która wydała action-rpga pod takim właśnie tytułem) był dość typowym cyberpunkiem z tą różnicą, że można było grać rasami zwykle kojarzonymi z fantasy, czyli elfami i krasnoludami. Magii sobie nie przypominam, ale jeśli istniała to raczej w szczątkowej formie. Świat gry składał się z systemu czterech zamieszkanych planet krążących wokół jednej gwiazdy, gdzie możliwe były podróże pomiędzy planetami. Nox zawierał takie elementy cyberpunka, jak mechanizacje, które powodowały częściową utratę człowieczeństwa, korporacje, firmy najemnicze, całe tony militariów inspirowanych obecnymi.
W Nox nawet zagraliśmy raz, czy dwa, po czym zaginął w odmętach zeszytów z tabelkami.

Mój pomysł na Ramar 6500 był dość prosty, czyli skok o ponad cztery tysiące lat. Zmiany społeczne, kulturowe, technologiczne. W dużej mierze podobny do Noxa, umożliwiał granie rasami takie, jak fauny, centaury (oczywiście mechanizowane), miał dawać duże możliwości dotyczące magii i zawierał wiele tabelek cyborgizacji, człowieczeństwa, klas broni i mechaniki obrażeń.
Dedykowana mechanika chyba nigdy nie powstała, nigdy też nie zagraliśmy w tych realiach.
Nie wydaje mi się, abym na Ramar 6500 przeznaczył nawet kiedykolwiek osobny zeszyt.
Znaczy się, że system nie rokował.

Next: Autorki fantasy współczesne Ramarowi.


Saturday 26 December 2009

RPGowe początki

Obiecany wpis podpada pod kategorię wspominkową.

Pamiętam, jak przed wojną (z terrorem) w '97 roku poszedłem do liceum gdzie spotkałem ludzi dziwniejszych ode mnie, w tym Norsa, który od kilku lat grywał już w erpegi wtedy dostępne w Polsce. To właśnie Nors zapoznał mnie, MaGnessa i Nexa z takimi tytułami jak WarHammer Fantasy Roleplay, Wampir: Maskarada, Cyberpunk 2020, czy też Zew Cthulhu. Nade wszystko zaś ochoczo pożyczał nam starsze numery Magii i Miecza, jak i podręczniki i dodatki do wyżej wymienionych, tłumaczył ocochodzi i zarażał pasją.

Zawiązała się zatem mini-drużyna w składzie ja, MaGness i Nex, czyli tych, którzy początkowo grywali razem w planszową Magię i Miecz. Czasami ktoś dołączał na sesję lub dwie, a grywać zdarzało się nam (początkowo) co sobotę o 10 rano u mnie.

Naszą pierwszą sesją był WFRP, scenariusz zamieszczony w podręczniku głównym. Żeby było wesoło, żaden z nas nigdy wcześniej nie grał i nie prowadził, nie zapoznawał się z przygodą, a jeno przeczytaliśmy podstawy zasad.

Po stworzeniu postaci ustaliliśmy kto będzie prowadził (na bieżąco zapoznając się ze scenariuszem), a po każdej przerwie na jedzenie / herbatę / toaletę... zmienialiśmy się w prowadzeniu. Nie przypominam sobie żebyśmy dotarli gdzieś daleko w fabule, ale było to niewątpliwie ciekawe doświadczenie, jakże odmienne od wspomnianej już planszowej Magii i Miecza.

Lektura miesięcznika wydawanego przez wydawnictwo MAG oraz podręczników użyczanych przez Norsa skłoniła wszystkich do tworzenia systemów autorskich, z których najbardziej rozbudowany był Ramar, który o jakiegoś czasu w kawałkach ukazuje się na Studni (prawie jak Kryształy Czasu) a teraz dorobił się własnej strony.

Next: Autorki współczesne Ramarowi.

Friday 25 December 2009

Nostalgia kontr-atakuje

Nadszedł zatem kolejny atak eRPeGowej nostalgii.
Atak wywołany został czynnikiem zewnętrznym – MaGness założył stronę Ramaru, autorki w którą zwykliśmy grywać w soboty o 10 rano za czasów liceum, zwykle u mnie ale i u niego, i u Nexa zdarzyło się parę razy.
Atak nostalgii wywołał potrzebę stworzenia bloga poświęconego przeszłości, pomysłom na autorki, które nigdy nie zostały zrealizowane, kfiatkom z sesji i wyjątkowo pamiętnym scenom z życia smoków.

Pierwszy zalew nostalgii już jutro.